EN

16.06.2009 Wersja do druku

Alina Kamińska: Po prostu być sobą

- Czasem miałam wątpliwości, czy aktorstwo, które ja uprawiam, aktorstwo związane z komedią, jest sztuką. Po czym dotarło do mnie, jak ogromne znaczenie ma to, co my robimy i najprawdopodobniej jest to sztuka najwyższych lotów. Od wielu lat ja i moi koledzy z teatru jesteśmy oblegani przez widzów, którzy ubiegają się o bilety - mówi ALINA KAMIŃSKA, aktora Teatru Bagatela w Krakowie.

Anna Grabowska: - Zaraz po ukończeniu szkoły teatralnej została Pani zaangażowana do pracy nad sztuką "Wdowy" Sławomira Mrożka. Pan Mrożek reżyserował ten spektakl. Jak Pani wspomina ten czas? Alina Kamińska: - To była niezwykła przygoda, wielkie wydarzenie w moim życiu. Jak pani wspomniała, propozycja przyszła na początku mojego pierwszego sezonu pracy w Teatrze Bagatela w Krakowie. Spektakl był przygotowywany na festiwal w Sienie. Ideą festiwalu było to, że autorzy sztuk jednocześnie je reżyserowali. Pan Mrożek zaufał młodym aktorom, którzy stanowili kilkuosobowy zespół. Tylko dwie osoby były po szkole teatralnej (w tym ja), reszta ekipy to studenci. Ówczesny dyrektor Teatru Bagatela pan Bogdan Grzybowicz bez zawahania zgodził się na mój miesięczny wyjazd na festiwal, co wówczas w teatrze było kuriozalną sytuacją. Spędziłam czarodziejski miesiąc w Sienie. Zaprzyjaźniłam się z panem Sławomirem i jego żoną. Mieszkaliśmy w pięknym d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Alina Kamińska: Po prostu być sobą

Źródło:

Materiał nadesłany

TV Sat Magazyn nr 6/06-2009

Autor:

Anna Grabowska

Data:

16.06.2009