Poważany i dystyngowany profesor uniwersytetu w Oxfordzie, Charles Lutwidge Dodgson bardzo przyjaźnił się z małą dziewczynką - Alicją Liddel. On przeszedł do historii literatury jako Lewis Carroll, ona jako Alicja z krainy czarów. Historycy milczą na temat rzeczywistej wyobraźni Alicji, ale można przypuszczać, że w jej dziewczęcych fantazjach, które poznajemy z kart książki, największy udział miał pisarz-profesor. To on tak doskonale dostrzegł i opisał absurdy, bzdury i niekonsekwencje "świata dorosłych". Obnażył je wszystkie i obśmiał w pełnej uroku książce, do dziś czytanej na wszystkich kontynentach. Coś z tego ironicznego, dystansującego wobec rzeczywistości spojrzenia ma również Andrzej Strzelecki. Pierwszą adaptację książki wystawił Strzelecki na zlecenie Andrzeja Jareckiego w Teatrze Rozmaitości w 1978 roku. Początkowo traktował to jako niezbyt przyjemne "zadanie domowe", ale po latach przyznaje, że "kiedy sięgam
Tytuł oryginalny
Alicja w Rampie
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik TOP nr 21