Sukces "Alicji w krainie czarów", musicalu z Teatru Rozmaitości, skłonił przed laty Andrzeja Strzeleckiego do wystawienia głośnego "Złego zachowania". Po 16 latach Strzelecki wraca do starej inscenizacji z aktorami Teatru Rampa. - Żyła sobie mała Ala / Nie za mała, lecz w sam raz / No umówmy się, że miała / Ukończonych kilka klas - tą rytmiczną piosenką zaczyna się "Alicja w krainie czarów" Andrzeja Strzeleckiego. Filozoficzna przypowieść Lewisa Carrolla zamienia się w mini rewię. Wśród bardzo żółtych huśtawek i drabinek pląsają w rytmach woogie-boogie fioletowa papuga i szara myszka. Całości dopełnia kanarkowa (właśnie kanarkowa) kaczka. Żeby znaleźć się w wiktoriańskiej Anglii, musimy poczekać na pojawienie się Alicji (Joanna Pałucka). Filigranowa, w fiołkowej sukience z bufkami, białych pończoszkach i czarnych lakierkach zapada w sen na ławce w parku. Niespodziewanie przebiega obok niej Biały Królik (L
Tytuł oryginalny
Ala w Rampie
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 104