TEATR. Już się wydawało, że dzisiejszą premierę "Wszystko jutro" trzeba będzie odłożyć na dwa miesiące. Ale Grażyna Rogowska wystąpi mimo złamanej nogi.
Do wypadku doszło w czwartek wieczorem pod koniec drugiej próby generalnej. Aktorka nieszczęśliwie stąpnęła i złamała kości śródstopia prawej nogi. - Nawet nie wiem, jak to się stało. Tego dnia bardzo spadło ciśnienie, byłam potwornie zmęczona. Próba się kończyła, wszystko poszło świetnie i nagle: trach! - opowiada Grażyna Rogowska. - To prawdziwy pech, bo przedstawienie jest bardzo ruchowe, a ten wypadek zdarzył się w prostej scenie. Miałam tylko przebiec i położyć się pod piachem. Aktorka ma nogę w gipsie. Lekarze odradzali jej granie. Wczoraj rano teatr zawiadomił media, że premiera została odwołana i odbędzie się co najmniej za kilka tygodni. Po paru godzinach zespół "Kochanowskiego" zadecydował: jednak gramy. Grażyna Rogowska, mimo poważnej i bolesnej kontuzji, postanowiła wystąpić na premierowych spektaklach w sobotę i niedzielę. - Tylu ludzi ciężko pracowało nad tym przedstawieniem przez dwa miesiące. W czwartek by