BIEŻĄCY repertuar naszego teatru, stojący pod znakiem "wesołych" sztuk, budzi raczej smutne refleksje. Już tak się złożyło, że po "Ciotce Karola" opartej na przebraniu, poszedł "Achilles i Panny", oparty na podobnym chwycie komicznym. Po farsie przyszła "komedia pozornie cyniczna", która zyskałaby na wartości - takie są paradoksy sceny - gdyby była również bardziej farsowo ujęta. Tymczasem ambitna Grupa Teatralna Zrzeszenia Studentów i Absolwentów z reżyserem, art. dram. Krystyną Ankwicz na czele porwała się na takie ujęcie widowiska, któremu z różnych powodów nie mogła podołać. Przede wszystkim sztuka uległa takiemu złagodzeniu, podobno ze względów na moralność publiczną, że straciła cały swój sens sceniczny, jeśli nie również i artystyczny. Rozładowywanie koturnu klasyki starogreckiej ma już swoją dłuższą tradycję w teatrze europejskim i taka "Piękna Helena" w offebachowskim, hemarowskim, czy też Ref-renowskim ujęciu przest
Tytuł oryginalny
"ACHILLES l PANNY" A.M. SWINARSKIEGO
Źródło:
Materiał nadesłany
Orzeł Biały - Syrena