Guenter Grass podarował współczesnym gdańszczanom przedwojenny obraz miasta, jego historię; jego wkład w pojednanie polsko-niemieckie jest nie do przecenienia - powiedział o zmarłym pisarzu Mieczysław Abramowicz, pisarz i historyk z Gdańska.
Abramowicz uważa, że dla Gdańska Guenter Grass był kimś bardzo szczególnym. - Nie traktowano go tutaj, jako pomnikową postać literatury, noblistę. Traktowaliśmy Grassa, a on to chyba lubił, jako kogoś spośród nas, niemal sąsiada z Wrzeszcza - podkreślił Abramowicz. - Pisząc przewodnik po Gdańsku śladami Guentera Grassa i bohaterów jego książek, zobaczyłem w nim mieszkańca ulicy Lelewela, kogoś, kto chodził tymi samymi ulicami i prawie że w tych samych sklepach robił zakupy. A co najważniejsze - uwiecznił to w literaturze. To Grass dał nam, współczesnym mieszkańcom Gdańska, to wielokulturowe niemiecko-polsko-żydowsko-kaszubskie miasto, jakim był przed wojną - zaznaczył historyk. Jego zdaniem Grass akceptował fakt, że Gdańsk jest teraz miastem polskim. - Przyjął to jako pewnego rodzaju wyrok historii, oceniał zresztą ten wyrok jako sprawiedliwy. W kilku jego książkach np. we "Wróżbach kumaka" jest mowa o tym, jak Polacy odbudowują