EN

6.11.2007 Wersja do druku

A jak tupnę nogą...

- Ludzie postrzegają mnie, może nie jak pierwszą naiwną, ale jak osobę, która chyba nie za dobrze zna życie. Tymczasem przeżyłam znacznie więcej, niż ktoś mógłby przypuszczać. Mam za sobą trudne doświadczenia. Ale jestem przekonana, że wiele rzeczy, które nas spotyka, ma swój ukryty sens - mówi DOMINIKA OSTAŁOWSKA, aktorka Teatru Powszechnego w Warszawie.

Zmieniła wizerunek - z blondynki stała się brunetką. To za sprawą roli w serialu "Regina" w TV 4, gdzie gra kobietę podejrzaną o zbrodnię. To przeciwieństwo Marty Mostowiak z "M jak miłość". Prywatnie Dominika Ostałowska trenuje asertywność. Bardziej polubiała samą siebie, świetnie opowiada dowcipy. Ale wciąż ma wątpliwości, czy wrażliwość daje jej siłę, czy przeciwnie - osłabia. Spotykamy się w jednym z centrów handlowych. W molochu, w którym mijają nas dziesiątki ludzi, aktorka wydaje się nieco zagubiona. W trakcie dwugodzinnej rozmowy przekonuję się, że Dominika łączy w sobie wiele sprzeczności. Jest silna i krucha, dowcipna i refleksyjna, przebojowa i nieśmiała. Mówi o rzeczach, o które nie podejrzewałam jej ani ja, ani większość widzów. GALA: Postać Reginy jest strasznie mroczna. Jakoś trzeba odreagować? DOMINIKA OSTAŁOWSKA: Zastanawiałam się, jak zniosę to, że codziennie będę się musiała zmierzyć z jej mroc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A jak tupnę nogą...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gala nr 45/05.11

Autor:

Anna Zakrzewska

Data:

06.11.2007