EN

21.04.1993 Wersja do druku

"A i B", czyli co mogło i co może być?

- No to temat żydowski mamy na rok z głowy - usłyszałam nie pozbawiony oddechu ulgi głos skrupulatnego czytelnika prasy i oglądacza telewizji w jednej osobie, zmęczonego powodzią okolicznościowych obchodów, publikacji, audycji, itp. Obserwator naszego życia miał rację, choć nie do końca. Bo przecież prócz nurtu odświętno-rocznicowego temat żydowski ma - dziś także - wymiar napisów na murze, agresywnych demonstracji skinów, tudzież populistycznych teorii typu "wszystkiemu winni Żydzi i cykliści". Czy między filosemityzmem a antysemityzmem jest miejsce na coś jeszcze? Czy między wzajemnymi żalami, urazami, poczuciem krzywdy można zmieścić prawdę? Lub choćby szansę dialogu na jej temat? Harvey Samer, współczesny pisarz amerykański żydowskiego pochodzenia, wymyślił spotkanie gen. Władysława Andersa i Menachima Begina, późniejszego premiera Izraela - pokazana w telewizji przedwczoraj sztuka pt. "A i B" jest zapisem wyimaginowanej ich rozm

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"A i B", czyli co mogło i co może być?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 92

Autor:

Danuta Piekarska

Data:

21.04.1993

Realizacje repertuarowe