EN

9.11.2008 Wersja do druku

A co teraz?

Powrót na afisz legendarnego przedstawienia "Szczęśliwych dni" z Mają Komorowską w roli Winnie to prawdziwa uczta dla teatromana. To nie jest proste wznowienie, choć po poprzed­niej premierze (1995) sztuka była grana przez wiele lat, ale nowa realizacja pod czułym okiem i ręką Antoniego Libery - przede wszystkim postać Winnie wchłonęła nowe doświadczenia artyst­ki. Nadal jej Winnie jest promienna, ale jakby głębiej, z nutą re­fleksji zaprawionej goryczą, którą przezwycięża wolą trwania, wolą życia i dwuznacznie operetkową pieśnią miłosną, która za­myka zaborczą "paplaninę" bohaterki, poruszającej się z gasnącą energią po labiryncie swojej nadwątlonej pamięci. Co pewien czas zamiera z niepokojącym ją pytaniem: "A co teraz?". Odpra­wiane przed małomównym Williem (Adam Ferency) - a jednak potrzebna jej jest publiczność - codzienne rytuały Winnie mimo jej uporu zmierzchają; redukcja postępuje ("To się posuwa", jak w innym swoim dramac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A co teraz?

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 45

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

09.11.2008

Realizacje repertuarowe