EN

26.01.2007 Wersja do druku

Życie na śmierć

"Szczęśliwe dni" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze STU w Krakowie oraz w reż. Piotra Cieplaka w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Tadeusz Nyczek w Przekroju.

Ten monodram na dwoje aktorów wygląda niepozornie, ale kryją się w nim demony. Ona gada bez przerwy, za to prawie nie może się ruszać: w pierwszym akcie tkwi w kopcu ziemi od pasa w dół, a w drugim po szyję. On ruszać się może, ale za to prawie nie gada i rzadko go widać. Przez półtorej godziny obserwujemy, jak życie z nich wycieka i gaśnie. Winnie, choć nie ma nic poza kilkoma przedmiotami i mężczyzną, z którego nie ma żadnego pożytku, mimo wszystko uważa, że każdy dzień jest szczęśliwy, bo jeszcze nie jest śmiercią. Cieszy się więc napisem na szczotce do zębów i lusterkiem, w którym może obejrzeć swą starzejącą się twarz. Jest jeszcze coś. Tajemnicza, nienazwana zewnętrzność rządząca światem ich obojga. To Coś dzwoni na pobudkę, zapala parasolkę, świeci bądź gasi światło. I odnawia przedmioty, które przemyślnie albo przypadkiem niszczy Winnie. Bóg-reżyser? Może. Krzysztof Jasiński w krakowskim STU i Piotr Cieplak w w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie na śmierć

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 4/25.01.07

Autor:

Tadeusz Nyczek

Data:

26.01.2007

Realizacje repertuarowe