Grudziądzki Sezon Teatralny Edwarda Żentary nabiera rozmachu. Jeszcze nie zapomnieliśmy o "Kochanku" Pintera, a już jutro (7 bm.) wystawiona zostanie kolejna premiera - "Antygona w Nowym Jorku" Janusza Głowackiego. Jest to kolejna sztuka mocno osadzona w życiowych realiach, poprzez którą Żentara kontynuuje swój dialog z grudziądzką publicznością, odzyskującą wiarę w odrodzenie miejscowej sceny.

Po komedii "Kaczo" Schaeffera i komedii zagrożenia "Kochanek" Pintera grudziądzanie obejrzą dramat J. Głowackiego "Antygona w Nowym Jorku", nie pozbawiony wszakże elementów komedii, burleski czy farsy. Choć sztuka opowiada o bezdomnych z nowojorskiego parku, zawsze i wszędzie aktualne są takie stany duszy, jak smutek, samotność, rezygnacja, nienawiść czy nadzieja. "Antygona w Nowym Jorku" została wydrukowana w krakowskim "Dialogu" i uznano ją za jedną z najciekawszych i najważniejszych sztuk polskich. Zbierała nagrody w kraju i za granicą, a w ankiecie przeprowadzonej przez miesięcznik "Teatr" zwyciężyła w kategorii "Najlepsza sztuka sezonu". Jest to dramat dla publiczności wiedzącej, kim jest Sofokles, Bosch, Barysznikow czy Calvin Klein. Rzeczywistość w nim opisana jest przeciwieństwem świata Sofoklesa. Nie ma w "Antygonie" nowojorskiej postaci znających prawdę oraz nienaruszalnych praw. Będzie się jednak nad czym zastanawiać: artyści zaaplikują na