EN

20.03.1966 Wersja do druku

Żarty i prawda

Teatr Dramatyczny przygo­tował nową inscenizację "Romulusa Wielkiego", sztuki, której prapremiera w 1959 r. była wydarzeniem sezonu. Jak dzisiaj spojrzeć nale­żałoby na to przedstawienie? Dürrenmatt ma u nas dobrą pra­sę (podoba się także tzw. "ma­sowej publiczności", co nie jest bez znaczenia), a twórczość jego daje wdzięczną okazję do rozwa­żań nad rozmaitymi "paradoksa­mi losu ludzkiego", których do­tyka, co w połączeniu ze spraw­nym i tzw. nowoczesnym war­sztatem pisarskim znajduje sobie na ogół przychylne przyjęcie. Są­dzę jednak, że przy tej okazji ranga tej twórczości została nie­pomiernie powiększona, a za przykład niech posłuży właśnie "Romulus Wielki" - sztuka do­statecznie charakterystyczna dla teatru Dürrenmatta, a przy tym uważana często za jego najwięk­sze (a w każdym razie czołowe) osiągnięcie. Przyjrzyjmy się tedy bliżej owej "niehistorycznej komedii hi­storycznej" jak nazywa "Romu­lusa Wielkiego" sam auto

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Argumenty nr 12

Autor:

Jacek Syski

Data:

20.03.1966

Realizacje repertuarowe