EN

4.06.1986 Wersja do druku

Żar Andaluzji

Na egzemplarzu "Dziewczyny z dzbankiem" Lope de Vegi napisał mi tłumacz, Aleksander Maliszewski: "Wojtkowi, jak i ja, zakochanemu w tej Dziewczynie". Śniła mi się po nocach Hiszpania, w której nie byłem nigdy. Także i ta z XX stulecia. Próbowałem tłumaczyć wiersz wygnańca Albertiego "U ojczystego wybrzeża". O muzyce, folklorze i krajobrazie Andaluzji wiele mi opowiadał poeta Jan Winczakiewicz. Zaczytywałem się przekładami Ficowskiego, Jastruna i Bieńkowskiego. Zdaje mi się więc, że wyczuwam urok sztuki Federico Garcii Lorki pt. "Dom Bernardy Alby" napisanej w 1936, tuż przed zamordowaniem autora. Fabuła może nas zaskakiwać. Byliśmy już w XIX wieku, jednym z krajów najszybszej emancypacji kobiet. W sztuce Lorki, napisanej przed 50 laty, panuje pełny matriarchat. Po śmierci drugiego męża, Bernarda sprawuje absolutne i drakońskie rządy nad córkami. Ośmioletnia żałoba zmusza do niemal więziennej dyscypliny. Dziewczynom nie wolno wkładać kolorowy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Żar Andaluzji

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 129

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

04.06.1986

Realizacje repertuarowe