EN

20.03.1938 Wersja do druku

ŻABUSIA (Teatr Kameralny)

Słusznie zalicza się "Żabusię" do najlepszych utworów Zapolskiej. Już w tej wczesnej sztuce znaleźć można wszystkie świętości pióra naszej mistrzyni: dar przenikliwej obserwacji, wyobraźnię sceniczną, idealną harmonię słowa z wyrażanym przezeń pojęciem. Cykl przedstawień Zapolskiej, jaki widzieliśmy ostatnio w Warszawie, uwypuklił jeszcze jedną cechę tej wspaniałej pisarki, głęboki mirt moralny, chciałoby się nawet powiedzieć moralizatorstwo jej sztuki. Jakiejż rzeczywiście trzeba było pruderii, aby w jej komediach dopatrywać się zgorszenia! Ta autorka, o której tak niedawno nie wypadało w salonach mówić, której książki chowane przed młodymi pannami niby apokryf o Telimenie i mrówkach, wydaje się nam niemal przesadną poprawiaczką obyczajów. Przez dwa pierwsze akty "Żabusi" mamy prawie za złe autorce, że z taką pasją kompromituje duszyczkę swej bohaterki, że nie zostawia na niej suchej nitki, że nie oszczędza jej żadnego afro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

ŻABUSIA (Teatr Kameralny)

Źródło:

Materiał nadesłany

"Tygodnik Ilustrowany" nr 12

Autor:

Wacław Syruczek

Data:

20.03.1938

Realizacje repertuarowe