EN

17.02.2006 Wersja do druku

Świr po gdyńsku

To jeden z nielicznych przy­padków, gdy tekst drama­tyczny najpierw realizowa­ny jest w wersji filmowej, a dopiero potem trafia na scenę - mówi Jacek Bunsch, dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni. - Film odniósł spory sukces, wie­lokrotnie go nagradzano, więc czas przenieść tę historię do tea­tru. "Dzień świra", opublikowany w 1999 r. w "Dialogu", jest gorz­ką komedią o absurdach życia polskiego inteligenta, ekscentryka i oryginała, uwikłanego w natręc­twa życia codziennego, dla które­go każdy dzień (tytułowy "dzień świra") i każdy kontakt z drugim człowiekiem jest piekłem i ogrom­nym wyzwaniem. Codziennie ra­no szuka pomysłu na nadchodzą­cy dzień: higiena, jedzenie, praca, dzieci, jedzenie, drzemka, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen... Czy dlatego jest świrem...? - Inteligentny człowiek, wyksz­tałcony polonista żyjący we współczesnym świecie, który go przerasta - charakteryzuje swoją postać Bogdan {#os#1540}Smagacki{/#}

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Świr po gdyńsku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Trójmiasto Nr 41

Autor:

Katarzyna Fryc

Data:

17.02.2006

Realizacje repertuarowe