EN

1.11.1988 Wersja do druku

Światy się pomieszały

Szanuję Kazimierza Dejmka za konsekwencję, z jaką propaguje on w swym teatrze polską dramaturgię - zwłaszcza współczesną - gdzie indziej traktowaną często jako niewdzięczny i życzliwy obowiązek. Szanuję, choć nie zawsze zgadzam się z Dejmkowymi wyborami, choć drażni mnie czasem pietyzm, z jakim odnosi się on do tekstów, wobec których przydałby się nieraz ołówek. Mimo tych zastrzeżeń, muszę przyznać, że scena przy ulicy Karasia jest jednym z nielicznych w naszym kraju teatrów o czytelnym, wyrazistym profilu repertuarowym i rozpoznawalnej stylistyce. Bez ryzyka omyłki przewidzieć można, jakie sztuki pojawią się tu na afiszu; równie dokładnie wiadomo, co na tę scenę na pewno nie wejdzie. Teatralny program Dejmka wielu, być może, nie szokuje i nie podnieca, trudno wszakże zaprzeczyć, że jest on próbą stworzenia w naszej rozchwianej rzeczywistości teatralnej jakiegoś stałego punktu, pewnej hierarchii wartości, zgodnie z którą w teatrze n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Światy się pomieszały

Źródło:

Materiał nadesłany

"Teatr" nr 11

Autor:

Andrzej Multanowski

Data:

01.11.1988

Realizacje repertuarowe