EN

1.02.1995 Wersja do druku

Świat z Byronem w tle

Nie milknące brawa, kurtyna z dziesięć razy jedzie do góry, widzowie wywołują reżysera. Tak warszawska publiczność przyjęta "Arkadię" Toma {#au#905}Stopparda{/#}, przywiezioną przez Teatr Wybrzeże, w reżyserii Krzysztofa {#os#967}Babickiego{/#}. Nic dziwnego. Bo sztuka jest całkiem nowa, całkiem europejska, a ściślej angielska, zaś autor znany, ceniony, nagradzany, uważany za jednego z najznakomitszych dramaturgów świata. W "Arkadii" jest wszystko - o życiu, historii, nauce, człowieku - i wszystko ciekawe. Akcja rozgrywa się w dwu planach czasowych, tj. na początku ubiegłego wieku i współcześnie - ale w tym samym pokoju arystokratycznej siedziby. Pretekstem są próby rozwiązania zagadki sprzed blisko dwu wieków: dlaczego Byron tak nagle wyjechał z tego pałacu z ogrodem i przez dwa lata przebywał za granicą? W dialogach aktorów jest sporo dowcipów w najlepszym gatunku, często wywołujących śmiech na widowni, nieomal niepostrzeżenie przechodz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 27

Autor:

BZ

Data:

01.02.1995

Realizacje repertuarowe