EN

1.09.1990 Wersja do druku

Świat jest tak pojemny, jakim go sobie zdołamy wyobrazić

Początek czerwca. Upał nawet wieczorem nie daje za wygraną. Na małej widowni Współ­czesnego, będącej kiedyś salą parafialną, nie ma czym oddychać. Okna muszą pozostać zamknięte, bo tylko przykryte czarnymi za­słonami pełnią funkcję ścian. Burza, która mogłaby przynieść ulgę, nie nadchodzi. Inten­sywność scenicznej rzeczywistości pozwala jednak zapomnieć o gorąco-wilgotnym powie­trzu klejącym do ciała ubranie. Sztuka tym razem okazuje się zdolna do pokonania rze­czywistości. Gdy milkną brawa stojącej owa­cji, premierowa publiczność długo jeszcze po­zostaje w tej krzepiącej aurze uczuć i myśli, pozwalającej wierzyć w teatr. W jego perwer­syjne kłamstwo i prawdę, którym po latach i wielu zakrętach losu, znów wspólnie ulegli Erwin Axer, Tadeusz Łomnicki i Ewa Staro­wieyska. I znów w salce przy Mokotowskiej, jak za dawnych lat, można było oglądać ta­lent wybitnych artystów wprzęgnięty w rygory myśli. Poddany dyscyplinie,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Świat jest tak pojemny, jakim go sobie zdołamy wyobrazić

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 9

Autor:

Elżbieta Baniewicz

Data:

01.09.1990

Realizacje repertuarowe