EN

10.10.1997 Wersja do druku

Śmierć na scenie

Wiele kontrowersji wzbu­dziła premiera sztuki Grze­gorza {#os#22199}Nawrockiego{/#} "Młoda śmierć" w reżyserii Jana {#os#704}Buchwalda{/#}. Sztuka jest do­zwolona dla młodzieży od lat piętnastu ze względu na dra­styczne, często brutalne sceny. Czy nawet w teatrze mu­simy obserwować to, o czym dowiadujemy się z telewi­zyjnych wiadomości? Czy po obejrzeniu tak drastycznych scen ludzie wyciągną odpowiednie wnioski i zło prze­stanie istnieć, czy też skutki będą odwrotne? Nikt na pewno nie udzieli na te pytania jedno­znacznej odpowiedzi, a z pew­nością nie zrobi tego sztuka "Młoda śmierć". W trwającym ponad go­dzinę przedstawieniu można obejrzeć trzy morderstwa, których dokonują bardzo mło­dzi ludzie. Motywy ich postę­powania są różne. Bob zabija ojca, gdyż jest dla niego zbyt surowy. Bodźcem do popełnienia zbrodni są rówieśnicy, którzy wyśmiewają się z "nadopiekuńczego" rodzica. Drugie morderstwo dokonuje się po­średnio za n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmierć na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Jarocińska

Autor:

Iwona Nowicka

Data:

10.10.1997

Realizacje repertuarowe