EN

23.03.1994 Wersja do druku

Śmierć i dziewczyna

Trzyosobowa sztuka Ariela Dorf­mana pt "Śmierć i dziewczyna" obie­gła świat przynosząc autorowi sławę, a teatrom sukces. Tak przynajmniej sugerują wyjątki recenzji, zgroma­dzone przy okazji głośnej, polskiej prapremiery tego dramatu, w war­szawskim Teatrze Studio, z udziałem Krystyny Jandy, Wojciecha Pszoniaka i Jerzego Skolimowskiego, który także przedstawienie reżyserował. Kameralna sztuka Dorfmana, choć współczesna, zbudowana jest w istocie na zasadach klasycznej tragedii, nawet z zachowaniem jed­ności miejsca, czasu i akcji. Pro­blem winy, kary i odpowiedzialno­ści nadają jej uniwersalny charak­ter, zaś dyskurs o granicach zemsty i o destrukcji, którą wywołuje prze­stępstwo w mentalności kata i ofiary, aktualny pozostaje właści­wie w każdym miejscu kuli ziem­skiej. Mamy więc sztukę tyleż atrakcyjną, co i piekielnie trudną w realizacji, tragedia jest bowiem tragedią tylko wtedy, gdy nie brzmi w niej ani jeden fałszywy ton. W przedst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmierć i dziewczyna

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Zachodni" nr 58

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

23.03.1994

Realizacje repertuarowe