EN

20.01.2011 Wersja do druku

Śmiech morduje refleksję

"Bóg mordu" w reż. Katarzyny Kalwat w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Joanna Rybus w Gazecie Wyborczej - Łódź.

. We wtorek wieczorem Teatr Powszechny przeżył oblężenie. Tłumy ustawiały się w kolejce po bilety, które kosztowały... złotówkę. Pokazy spektakli dla bezrobotnych na scenie przy Legionów to już tradycja. Każdy, kto w kasie teatru pokaże zaświadczenie z Urzędu Pracy, może kupić bilet za symboliczną złotówkę i obejrzeć spektakl kilka dni po premierze. A regularna cena biletów to 53-23 zł. Dla osób bez pracy do wyboru są wszystkie miejsca. I choć pośród publiczności zdarzają się stali bywalcy teatru, którzy czekając na rozpoczęcie się spektaklu, rozpamiętują poprzednie premiery, przychodzą też tacy, którzy pierwszy raz od wielu lat zajmują miejsca na widowni. Nie lubię oglądać komedii w teatrze. Reżyserzy teatralni mają tendencję do niedbałego wystawiania sztuk, które z racji gatunku i tak będą się podobać publiczności. Nie da się ukryć, że wyznacznikiem udanej komedii jest reakcja widzów. Ale w teatrze często śmiec

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiech morduje refleksję

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 15 online

Autor:

Joanna Rybus

Data:

20.01.2011

Realizacje repertuarowe