EN

8.06.1968 Wersja do druku

Śmiać się trzeba na farsie

W roku 1932 Jaracz wystawił "Da­my i huzary". Przyprawione przez Zarubę ogromne nosy podkreślały gro­teskowy charakter postaci. Tę "pro­fanację" powitały głosy oburzenia sfer endeckich i klerykalnych. Zabawny chwyt reżyserski przedstawiono jako Obrazę Narodu, Obrazę Matek-Polek i Córek-Polek. Jest bowiem zasadą po­dobnej papkinady, iż wielkie słowa są tarczami, za którymi bezpiecznie kry­ją się harcownicy, radzi - po zakoń­czeniu ataku - wrócić na upatrzone stanowiska. Nie bez rozczulenia czyta się po la­tach takie oto oceny: "Zrobiono wszyst­ko, co można, by fredrowski świat krotochwilnych figur przybrał wygląd ja­kiegoś ponurego koszmaru... Czym to psychologicznie wyjaśnić? Chyba jakąś podświadomą antypatią do świata fre­drowskiego. Antypatią do tych figur z ukochanej Fredry dziedziny, antypa­tią do żołnierzy polskich spod Napo­leona. Za co?"... W roku 1968 Adam Hanuszkiewicz wystawił "Damy i huzary". Bez przy­prawionych nosów.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Śmiać się trzeba na farsie

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Filip Z. Konopski

Data:

08.06.1968

Realizacje repertuarowe