EN

17.09.2004 Wersja do druku

Łzawa komedia

"Gąska" jest trzecią z kolei, po "Martwej królewnie" i "Merylin Mongoł", sztuką Nikołaja Kolady prezentowaną na polskiej scenie. Jakże jednak inną! Wszystkie te sztuki, powstały w latach 1989-90, okresie wielkiego wzlotu w twórczej biografii Kolady Wszystkie poruszały problemy poważne, ostateczne,wszystkie ocierały się o metafizykę i wszystkie kończyły się tragicznie. W tym samym jednak czasie, bo w listopadzie 1989 roku, dwa miesiące po "Merylin Mongoł", ich autor kończy komedię "Gąska". I cóż tu oglądamy? Od pierwszej sceny dominuje tematyką że tak powiem, łóżkowo-bieliźniana Żona chce przyłapać męża na gorącym uczynku i policzyć się z kochanką. W takich sytuacjach trudno oczekiwać wyszukanych dialogów, i rzeczywiście, "Gąska" jest na dobrą sprawę jedną wielką pyskówką. Podobnych sztuk szanujący się teatr dzisiaj unika wystrzegać się ich więc powinien chyba pisarz z ambicjami. A więc co się stało: czyżby chwilowo obniżył

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Łzawa komedia

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 219

Autor:

sdr

Data:

17.09.2004

Realizacje repertuarowe