W piątek (10 maja) o godz. 19.15 w Teatrze Nowym zostanie wystawiony dramat Hanocha Levina, jednego z najpopularniejszych izraelskich dramatopisarzy o polskich korzeniach. "Shitz" reżyseruje Marek Pasieczny.
Agnieszka Olek w "Śmiesznej baśni przez łzy - o spotkaniach z teatrem i dramatem Hanocha Levina" pisała: "Czym była Polska dla Izraelczyka i na czym polegał stereotyp Polaka, który opisywał w swoich dramatach Levin? Dobrze rozpoznawane dla izraelskiego odbiorcy postacie silnych matek troszczących się wiecznie o dobro swoich dzieci, hipochondryków i smutnych marzycieli, jidyszowo-polsko brzmiące imiona, polskie zajęcia - picie herbaty na balkonie i jedzenie śledzia. Wszystko to przypominało polski Tel Awiw, a szczególnie jego południową dzielnicę Neve Sheanan, którą zamieszkiwali w latach 40. i 50. głównie imigranci z Polski. Dramaturg uwieczniał w swoich sztukach świat znany z dzieciństwa. Znany świat, ale wyparty przez wielu z pamięci". Tytułowy Shitz to drobny przedsiębiorca po sześćdziesiątce. Jest zmęczony zarówno żoną, jak i wciąż niezamężną córką. Shitz kocha już tylko kiełbasę. Córka natomiast kocha frytki i marzy o śmierci rod