"Baron cygański" Johanna Straussa na scenę łódzkiego Teatru Wielkiego trafił po raz trzeci i zaprezentowany został w oryginale. W środę, czwartek i piątek (godz. 18.30) pierwsze spektakle, które jednocześnie kończą sezon na największej łódzkiej scenie.
"Baron cygański" Johanna Straussa. Na scenę łódzkiego Teatru Wielkiego trafił po raz trzeci i zaprezentowany został w oryginale. Na czytniku pojawiał się tekst w dosłownym przekładzie z niemieckiego. Widownia, nawykła do zwrotów z tłumaczenia Krystyny Chudowolskiej. nie znalazła słów, które same się nucą, poczynając od sławnej arii: "wielka sława to żart". Zgodnie z zapowiedzią na finał sezonu przygotowana została polska wersja przedstawienia. W środę, czwartek i piątek (godz. 18.30) pierwsze spektakle, które jednocześnie kończą sezon na największej łódzkiej scenie. - W samej inscenizacji żadne zmiany nie są przewidywane - mówi reżyser Tomasz Konina (wcześniej dobrze zapisał się w Łodzi realizacjami .Adrianny Lecouvreur", "Makbeta", "Kandyda", "Kochanków z klasztoru Valldemosa"). - Brzmienie tekstu oczywiście wymaga odpowiedniego rozłożenia akcentów i to będzie naszym głównym zadaniem. Publiczność ma swoje ulubione arie i z