EN

24.09.2007 Wersja do druku

Ławka przy bramie parku

"Całe życie głupi" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Kiedy zaczęła się samotność? Oparty o krawędź loży parteru stary Michał Bałucki (Tomasz Międzik) patrzy na scenę. Co widzi? Przypomina sobie coś? Życie całe? Tylko ból? Jedynie radości? Może nie patrzy na łupiny pamięci, jeno ogląda sen - mglisty pląs cudacznych widm spoza świata? A może jest to sen taki, co wyświetla cudem ocalałe odpady przeszłości, stygnące na dnie głowy? Tak. Oparty o krawędź loży parteru stary Bałucki śni sen pamiętliwy. Śledzi łupiny. Kiedy zaczęła się jego samotność? Widzi siebie, jak wyłazi z kulis i staje na proscenium. Widzi siebie młodego (Bartek Kasprzykowski). Patrzą sobie w oczy. Długo. Oto sedno przedstawienia "Całe życie głupi" Macieja Wojtyszki. Dwa czasy przyglądają się sobie. Całkiem jak w starym onirycznym opowiadaniu, którego tytuł to twarda data: "Dwudziesty piąty sierpnia 1983". Bohater odwiedza miasto, które odwiedza często. Rusza do hotelu, gdzie zawsze sypia, zawsze w pokoju numer

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ławka przy bramie parku

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 223

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

24.09.2007

Realizacje repertuarowe