Kilka z tutejszych pierwszorzędnych zakładów fotograficznych, od pewnego czasu uskutecznia w różnych rozmiarach, fotografje artystów i artystek teatrów w kostjuimach. Do przedsięwięcia prac tego rodzaju, jesteśmy pewni, że żadnego z pp. fotografów, nie skłoniła ponęta zysku. Pragniemy zatem niniejszem zwróceniem uwagi, wyrazić im za trud dla sztuki łożony głośne słowo uznania. Zbiory podobnych fotogralji oprócz celów popularyzowania historji sztuki dramatycznej, kształcącym się w niej, podają możność do studjów i rozsądnego naśladownictwa zalet, a unikania przywar. Korzystnieby też było, ażeby wszyscy aktorowie i aktorki pozostawili swe wierne portrety w rolach, w których zdobywali sceniczne laury. Portret bowiem aktora w jego codziennym surducie, sądzimy, że ma jedynie wartość dla rodziny i szczupłego grona przyjaciół. Tak nawet sportretowany, zaciera swoją indywidualność, gdyż prawdziwa twarz jego nie jest ta, którą ma w dzień
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurjer Warszawski, nr 216
Data:
02.10.1868